Budowanie silnej marki na rynku mody to wyzwanie. Z chęcią Ci w nim pomogę!

Przeczytaj artykuły i zdobądź wiedzę Zobacz moje portfolio

FU-KU Fashion Truck – jak rozwijać mały biznes w oparciu o trendy?

FU-KU Fashion Truck – jak rozwijać mały biznes w oparciu o trendy?

Z przygód Lindy i Agnieszki, założycielek FU-KU, wrocławskiego concept store’u można by napisać niejeden felieton do Wysokich Obcasów albo i-D. Jeśli chcecie wiedzieć jak rozszerzać swój mały biznes i jednocześnie robić sobie dobry PR – zapraszam do przeczytania wywiadu o pierwszym w Polsce fashion trucku!

Fashion Branding: W jakich okolicznościach wpadłyście na pomysł Fashion Trucka?
FU-KU Team: Pomysł kiełkował już w nas kilka lat- wyciągałyśmy wnisoki z różnych targów modowych, obserwowałyśmy naszych Klientów i doszłyśmy do wniosku, że potrzebujemy czegoś więcej niż tylko stoiska. Sama idea powstała z obserwacji najnowszych trendów oraz z potrzeby bycia blisko naszych Klientów, szczególnie w okresie wakacyjnym.
Co sezon odkładałyśmy ten plan, aż w końcu, na wiosnę tego roku moja znajoma przesłała mi kilka zdjęć inspiracyjnych a na nich był m.in.  pierwszy fashion truck z Kalifornii… Wzięłyśmy to za znak, i przeszłyśmy to realizacji planu. W przeciągu miesiąca wszystko ruszyło!

Takie przedsięwzięcie wymaga dużo zaangażowania. Jak przebiegały przygotowania?

Jeżeli chodzi o samą stronę techniczną miałyśmy niezwykłe szczęście! Dwa dni po podjęciu decyzji, że zrobimy wszystko, by ruszyć w tym sezonie, spotkałam się z moją znajomą i zupełnie przypadkiem wspomniałam jej o pomyśle. Okazało się, że jej partner ma do sprzedania właśnie takie auto, jakiego potrzebujemy. Dlatego też kwestię samego auta udało się sfinalizować błyskawicznie!
Na szczęście wśród bliskich znajomych mamy też architekta i osobę bardzo sprawną technicznie, więc samo wnętrze- projekt i realizacja, zajął kolejny tydzień. Stąd też nasuwa nam się taki morał… że warto rozmawiać ze znajomymi o naszych planach i marzeniach!

FU-KU Fashion Truck to wykorzystanie trendu, który trwa już od kilku lat w branży gastronomicznej. Trochę odczarowuje uliczne jedzenie, a trochę przenosi standardy znane z pysznych bistro czy restauracji bliżej ludzi. Jak można to odnieść do mody?
W naszym przypadku była to przede wszystkim obserwacja naszych Klientów, a także nasze doświadczenie wyniesione z poprzednich pięciu sezonów wakacyjnych. Od  kiedy powstało Fu-Ku, w letnim sezonie zawsze jeździłyśmy na różne targi i festiwale. Wynika to z chęci towarzyszenia naszym Klientom również podczas wakacyjnych przygód, chcemy współtworzyć z nimi  te najlepsze letnie wspomnienia.  Przecież składają się na nie ułamki chwil, jedzenie i również to, co mieliśmy na sobie w danym momencie. A my chcemy, żeby ubrania polskich marek autorskich, które skrywa wnętrze fashion trucka były częścią tych wspomnień i mogły potem, gdy wakacje się skończą, przywoływać zapachy, smaki i przeżycia letnich chwil.
Jesteśmy na półmetku wakacji. Jak oceniacie pierwsze tygodnie Fashion Trucka w polskich miastach? Gdzie inicjatywa wzbudziła największy entuzjazm?
Inicjatywa wzbudza duży entuzjazm szczególnie w większych miastach. Jest to zupełnie nowy projekt. Myślimy, że za kilka lat fashion trucki będą czymś podobnie niezaskakującym jak foodtruck postawiony nawet w najmniej oczekiwanym miejscu. Pomysł spotkał się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem przez naszych Klientów, projektantów i osób, które już spotkały Fu-Ku Fashion Trucka na swojej drodze. Dużo osób dopytuje po co, jak, czy można wchodzić do środka i czy ubrania są w ogóle na sprzedaż. Cierpliwie, wytrwale i z entuzjazmem przecieramy szlaki.

Największa przygoda, która Wam się przytrafiła….?
Oj przygód już było mnóstwo!!! W przeciwieństwie do sklepu stacjonarnego, gdzie niewiele rzeczy może nas już zaskoczyć, tutaj mamy do czynienia ze złośliwością „rzeczy martwych”, mianowicie samego auta 🙂 Żadna z nas nie urodziła się z pasją do mechaniki samochodowej, stąd nasze przygody głównie wiążą się właśnie z tym tematem. Wymieniałyśmy już alternator w sobotę, co oczywiście graniczy z cudem, gdyż większość mechaników wtedy nie pracuje, dwa razy zabrakło nam benzyny- z czego raz na drodze ekspresowej w środku nocy (i to akurat było spowodowane brakiem stacji paliw na odległości co najmniej 150 km! ), nie wspominając oczywiście o parkowaniu, które takim autem jest nie lada wyzwaniem. Te przygody zaowocowały w inspirujące rozmowy- np. wiemy już, że gdy koło utknie w rowie najlepiej użyć lewarka do jego wyciągnięcia, lub jak to jest gdy zapowietrza się silnik diesla i co trzeba wówczas zrobić.
Ale tak na prawdę wszystkie te sytuacje niosą ze sobą nowe znajomości i przekonanie, że po pierwsze – istnieją bezinteresowni mili ludzie, którzy pomimo pośpiechu są chętni udzielić pomocy, a po drugie – że kierowcy są bardziej wyrozumiali dla dwóch dziewczyn w tak dużym aucie. Dziękujemy!

Nie byłabym sobą, gdybym nie zapytała o kwestie brandingu. Jakie znaczenie dla FU-KU jako marki ma takie niestandardowe działanie promocyjne?

Wydaje nam się że bardzo duże. Nie ukrywamy, że Fu-Ku Fashion Trucka traktujemy jako mobilne przedłużenie sklepu stacjonarnego. Dzięki temu możemy jeszcze lepiej, w niezobowiązującej, często nadmorskiej lub festiwalowej atmosferze lepiej poznać naszych Klientów, a na tym osobistym kontakcie najbardziej nam zależy. Często też jest to najszybsza i jedyna okazja dla osób, które znają naszą markę a pochodzą z innego miasta, by nas spotkać i na żywo zapoznać się z naszym asortymentem i polskimi markami. Jest nam niezmiernie miło, gdyż ktoś przyjeżdża z pobliskiego miasta np. do Darłowa tylko po to, by sprawdzić jak to u nas w Fu-Ku Fashion Trucku jest, bo gdzieś już o nas słyszał i zaciekawił go nasz pomysł. Są to bardzo miłe i uskrzydlające momenty.
Polscy projektanci chętnie zaangażowali się w ten projekt? To szansa na przybliżenie ciągle jeszcze alternatywnej mody większemu gronu odbiorców.
Nasi projektanci z entuzjazmem zaangażowali się w projekt. Myślę, że to świetne rozwiązanie właśnie dla naszych projektantów i możliwość zwiększenia świadomości ludzi, że polską modę można z powodzeniem nosić również na co dzień, jest to kwestia świadomego wyboru i doboru ubrania do sylwetki i charakteru osoby. A co wiele osób zaskakuje, noszenie polskiej mody wcale nie wymaga od nas tak grubego portfela, jak sądzą niektórzy.
Na koniec plany na najbliższą przyszłość – gdzie w te wakacje będzie można zajrzeć do Waszego Fashion Trucka?
Tak jak już wspomniałyśmy, Fu-Ku Fashion Truck to zupełnie nowa i świeża inicjatywa, więc na chwilę obecną próbujemy i przecieramy szlaki- zarówno my, jak i nasi odbiorcy. Stąd też wakacyjna trasa jest dynamiczna, tak jak pogoda w polskim lecie, natomiast z pewnością większość letniego czasu chcemy spędzić w miejscowościach nadmorskich (Hel, Mielno, Dąbki, Gdańsk, Gdynia), a także na targach modowych, które mają techniczne możliwości przyjęcia naszego trucka. Byłyśmy m.in. na targach OCH!BAZAR lato u polskich projektantów. Wiadomość z ostatniej chwili jest taka, że zagościmy na Tauron Nowa Muzyka. Aktywnie będziemy tam ze stoiskiem, ale fashion trucka na pewno też dostrzeżecie, tym bardziej, że szykujemy coś fajnego z nim w roli głównej. Nasz rozkład jazdy na bieżąco i skrupulatnie aktualizujemy na fanpage’u na Facebooku oraz Instagramie.

Od pomysłu do realizacji innowacyjnego przedsięwzięcia wystarczy miesiąc. Czasu przed nim – nikt już nie liczy, często to rynek potrzebuje kilku lat żeby dojrzeć, innym razem czekasz na odpowiednie narzędzie albo finansowanie. Potem już tylko… typowa urzędnicza papierologia i godziny pracy u podstaw, żeby spędzić lato przemierzając setki kilometrów i serwując modę od najlepszych młodych, zdolnych projektantów prosto z pierwszego w Polsce Fashion Trucka.

FU-KU Fashion Truck: Slow Fashion Fast Driven!

Komentarz 1

Odpowiedź