Babeczki – christmas edition
Święta co raz bliżej, a my dzisiaj urządzamy „wigilijkę” nr 1. My – kilka zupełnie różnych osób, których drogi zeszły się na politologii we Wrocławiu i mam nadzieję, że nie rozejdą do końca świata! Osoby, bez których Wrocław nie byłby tym samym Wrocławiem, nie byłby tym moim ulubionym miastem w Polsce 🙂
Z tej okazji oczywiście specjalnie przyrządzone świąteczne babeczki. Jest to jednocześnie pierwszy przepis w pisanym przeze mnie pamiętniku kuchennym (książką to bym tego nie nazwała!)
- 2 szklanki mąki
- 2 szklanki cukru
- 2/3 szklanki mleka
- 250 g masła
- 3 jajka
- 1-2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- przyprawa piernikowa
- cynamon
- kakao
- czekolada
- lukier
- cukier puder
Przygotowanie:
Przesiewamy mąkę, dodajemy cukier, proszek do pieczenia, sól i pozostałe przyprawy. W jakiej ilości nie potrafię ocenić, bo ze mnie to jest raczej kucharz „na oko” 😉 W garnuszku roztapiamy masło. Gdy chwilę ostygnie wlewamy mleko i wbijamy jajka, mieszamy. Łączymy suche składniki z mokrymi. (Najprostsza metoda świata! Po co się bawić w jakieś ucieranki!) Dodajemy orzechy, owoce czy na co mamy akurat ochotę.
Gotowe ciasto nakładamy do papilotek lub silikonowych form (dar niebios takie formy!) i wstawiamy do nagrzanego wcześniej do 170 stopni piekarnika.
Pieczemy hmm kilka-kilkanaście minut, nie potrafię określić ile, trzeba zerkać co jakiś czas.
Gdy babeczki wystygną przystępujemy do dekoracji.
Smacznego!
P.S. Pieczenie najlepiej wychodzi w rytm starych przebojów.
Panowie mają niezłe wdzianka – jakby właśnie uciekli z cukierni, gdzie pieką pierniki, tylko po to by dać mały koncercik 😉
Anonimowy
12 lat agouwielbiam Twoje przepisy ,bo tak naprawdę może je zrobić każdy 😉 babeczki wyglądają przepięknie i napewno jescze lepiej smakują !