Budowanie silnej marki na rynku mody to wyzwanie. Z chęcią Ci w nim pomogę!

Przeczytaj artykuły i zdobądź wiedzę Zobacz moje portfolio

Sztuka Kochania Michaliny Wisłockiej: jakie były kostiumy, grafika i wystrój wnętrz?

Sztuka Kochania Michaliny Wisłockiej: jakie były kostiumy, grafika i wystrój wnętrz?

Sztuka Kochania Michaliny Wisłockiej przenosi nas w czasie do okresu drugiej wojny światowej, lat 50. i 60. oraz Polski epoki Gierka. Widzimy genialny design, ale też meble ze sklejki. Klasyczne kostiumy i letnie sukienki oraz najgorsze tkaniny wszech czasów, które sprawiały, co prawda, że ubrania były niezniszczalne, ale przy tym niezbyt przyjemne dla skóry. Jak wyglądają kostiumy, scenografia i oprawa graficzna najbardziej wyczekiwanego filmu stycznia? 

Choć wydaje się, że Polska tuż po wojnie, co najmniej do lat 70. to okres szarości i smutku, wcale tak nie jest. W tym czasie, mimo wielu ograniczeń, każdy chciał wrócić do normalności i zacząć żyć. Nieodzownym elementem codzienności były ubrania, meblowanie mieszkań i domów oraz… sztuka kochania 🙂 Film Marii Sadowskiej to kopalnia informacji na temat obyczajowości, roli kobiet w nauce, na ścieżkach drogi zawodowej i sytuacji politycznej. Wczoraj miałam okazję zobaczyć „Sztukę kochania” Michaliny Wisłockiej w Kinie Nowe Horyzonty. Każdy wie, jakiej fabuły się spodziewać, więc chciałabym zwrócić uwagę na coś, bez czego tego typu filmy nie miałyby sensu. Kostiumy i oprawa graficzna!

O to, żeby klimat epoki został oddany w strojach dbała Ewa Gronowska, a za wnętrza odpowiadał Wojciech Żogała. Przygotowanie realistycznego obrazu wymaga co najmniej kilku miesięcy głębokiego researchu, rozmów i analiz, a kolejne pochłania wykonanie wszystkiego co potrzebne – od tapet na ściany, przez sukienki bohaterek, skończywszy na sprowadzeniu sprzętów i mebli z epoki. Na szczęście twórcy filmu mogli skorzystać też z zasobów zgromadzonych na potrzeby filmu „Bogowie”. 

KOSTIUMY W FILMIE SZTUKA KOCHANIA

Jak podaje serwis Sophisti.pl, dla Sztuki kochania Michaliny Wisłockiej stworzono aż 1240 kostiumów! Na potrzeby filmu wykupiono oryginalne wzory z lat 70. od Muzeum Włókiennictwa w Łodzi i nadrukowano je na tkaniny. Ewa Gronowska przez stroje pokazała przemianę bohaterki z szarej doktorantki w ubraniach o męskim stylu, do kolorowego ptaka, odważnie noszącego wzory i kolory, symbolu rewolucji seksualnej. Ubrania były wykonywane z popularnych w danym czasie materiałów, np. bistoru. Ja szczególną uwagę zwróciłam na redakcję kobiecego pisma, które zgodziło się wydawać blokowaną przez cenzurę Sztukę Kochania. Wisłocka dostała własną rubrykę i publikowała swoją książkę w częściach. W filmie widzimy scenę, w której główna bohaterka pyta redaktor naczelnej, czy potrzebny jest jej obrus leżący na stole. Tuż po chwili, podczas przyjęcia, Michalina prezentuje się w długiej kreacji z fontaziem, uszytej na wzór stroju Stanisławy Gierek z tkaniny w autentyczny wzór z lat 70-tych. 

KIM JEST ART DIRECTOR? OPRAWA GRAFICZNA W FILMIE SZTUKA KOCHANIA

Art director, czyli dyrektor artystyczny, to osoba, najczęściej związana z branżą reklamy i filmu, ale też prasą i co raz częściej pracująca nad sferą wizualną marek (koncepcjami sesji zdjęciowych, wizji nowych kolekcji i kierunku identyfikacji graficznej firmy). W filmie Sztuka Kochania tego wyzwania podjęła się Olka Osadzińska (mój wywiad z Olką mogliście przeczytać na Fashion PR Talks>>). Do jej zadań należało nie tylko zebranie odpowiedniego zespołu, ale właśnie nadanie kierunku artystycznego, w tym m. in. przygotowanie moodboardów. Inspiracje wybitnymi polskimi grafikami, projektantami i artystami to niezła gratka dla fanów mody i designu z czasów PRL-u. Plakat filmowy jest dziełem fotografki Sonii Szóstak i ilustratorki Oli Niepsuj (autorka logotypu, typografii i layoutu), ale też makijażystki Anety Brzozowskiej, kostiumografki Ewy Gronowskiej i scenografa Wojciecha Żogały. 
Polecam dodać Olkę>>, Sonię>> i Olę>> do obserwowanych na instagramie, bo robią świetne rzeczy! 

WNĘTRZA W FILMIE SZTUKA KOCHANIA

Partyjne gabinety, szpital rodem z filmu „Bogowie”, welurowe fotele z lat 70. i potężne przedwojenne komody, wreszcie bazar Różyckiego i fenomenalne Lubniewice z ośrodkiem sanatoryjnym. Konsekwencja i dopracowanie każdego detalu sprawiają, że przenosimy się w czasie z każdą sceną. 
Może to przerażające, ale właśnie teraz, w tym układzie politycznym, w którym tkwimy, przy wielu dyskusjach o prawach kobiet, film na podstawie książki Violetty Ozminkowski „Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki” jest kolejną „cegiełką” zwracającą uwagę na problemy, z którymi się zmagamy. Jak widać, nie od dziś. 
zdjęcie główne: Jarosław Sosiński
Więcej na Instagramie Sztuka Kochania>> i FB>>
Byliście, widzieliście?

komentarze 2

  • Unknown
    7 lat ago

    Czy kojarzysz może gdzie były kręcone niektóre sceny?
    Miejsce spotkań kobiet na kawie? Syreni Śpiew? Dobrze kojarzę?

Odpowiedź