Budowanie silnej marki na rynku mody to wyzwanie. Z chęcią Ci w nim pomogę!

Przeczytaj artykuły i zdobądź wiedzę Zobacz moje portfolio

Jak zorganizować event marki dla blogerów?

Jak zorganizować event marki dla blogerów?


Każde wydarzenie wpływa na wizerunek marki. Event dla blogerów różni się od pokazu mody, prezentacji dla prasy i spotkania dla klientek, choć w branży mody można je dość swobodnie łączyć. Jak dobrze zorganizować wydarzenie promujące markę?

Krąży opinia, że influencer musi dostać dużo prezentów, mieć ściankę do zrobienia zdjęć z fanami i najlepiej złotą limuzynę, jednorożca, światowej klasy celebrytę do nagrania snapa albo chociaż coś, czego nikt przed nim wcześniej nie dostał, plus oczywiście wynagrodzenie finansowe. Wokół wydarzeń z blogerami wiele jest mitów, ale i sporo prawdy. Tylko trudno to ocenić, jeśli się nie jest w tym środowisku. Ja patrzę na nie z dwóch perspektyw:
  • Blogerki piszącej o brandingu i modzie (więc uczestniczki wydarzeń), 
  • I tego, co robię zawodowo: specjalisty od wizerunku marki (organizatora).
Najpierw wyjaśnię kilka podstaw, potem zobaczycie krótką klasyfikację blogów w Polsce, a na końcu niezbędnik project managera eventu 🙂 Zapraszam!

RODZAJE „OBECNOŚCI” INFLUENCERA NA WYDARZENIU


ZABAWA

  • Zapraszasz influencera, aby z nim pogadać, nawiązać relacje, pokazać mu co nowego u Twojej marki, może czegoś nauczyć albo opowiedzieć o akcji charytatywnej, czy zrobić galę lub pokaz.
  • Nie oczekuj nieuzgodnionych wcześniej publikacji, to tak jakbyś chciała, żeby Twoja dobra koleżanka opowiedziała o waszej czwartkowej kawie w telewizji śniadaniowej, na swoim Instagramie lub bezpośrednio w relacji live na Facebooku.
  • Zaproszenia (poza tymi, które wymagają rezerwacji miejsca) mogą być traktowane niezobowiązująco, dlatego postaraj się krótko przekazać najważniejsze informacje. 
  • Jeśli wydarzenie będzie fajne, a influencer będzie się dobrze bawił, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że chętnie podzieli się wrażeniami ze swoimi fanami, czytelnikami i widzami. 

PRACA
Jeśli chcesz, żeby:

  • poprowadził wydarzenie, 
  • zorganizował konkurs, 
  • prowadził social media Twojej marki, 
  • zobowiązał się do relacji na własnym blogu / kanale na YT / na Instagramie, FB, Snapchacie, itp.,
  • stylizował klientki lub doradzał im jak się ubrać,
  • przeprowadził warsztaty…

to oznacza pracę, wobec tego i wynagrodzenie.
Dlatego przygotuj umowę 🙂

RODZAJE BLOGERÓW i INFLUENCERÓW

Uważam, że każda klasyfikacja jest w jakiś sposób stereotypizująca i krzywdząca, ale na potrzeby tego artykułu postaram się wyodrębnić kilka grup. Przy wydarzeniach, które nie są przeprowadzane na skalę masową, lepiej indywidualnie i z dużą rozwagą wybrać influencerów, których chce się zaprosić i wizerunkowo powiązać ze swoją marką.

CELEBRYTA
Założył bloga / kanał na youtube kilka lat temu, był prekursorem w Polsce. Determinacja i szybkie zaadaptowanie do własnych potrzeb wszystkich dostępnych kanałów mediów społecznościowych sprawiło, że zyskał popularność i rozpoznawalność także poza światem internetu.

  • Ma rzeszę obserwujących, niekoniecznie wiernych i aktywnych fanów. 
  • Wszędzie bywa, jest zapraszany na najważniejsze imprezy. 
  • Bierze udział w kampaniach reklamowych i promocji różnych marek. 
  • Pojawia się w prasie, telewizji, radiu.
  • Niekoniecznie jest ekspertem w danej dziedzinie, ale to co robi, jest jego pasją (a nawet pracą). 

Dlaczego warto z nim współpracować?

  • Może zwiększyć rozpoznawalność marki.
  • Jest idealny dla dużej i znanej marki, która chce trafić do szerokiego odbiorcy.
  • Przygotuje profesjonalną relację czy sesję zdjęciową, bo najczęściej współpracuje z fotografem.

INFLUENCER – IDOL
Ma wpływ! Czasem nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak duży. Z Twojej perspektywy może wyglądać na dzieciaka opowiadającego o kolejnych zakupach w tym miesiącu lub krok po kroku pokazującego jak się pomalować. Ale to właśnie w tym tkwi jego siła. Bo ten „dzieciak” pokazuje rzeczy, które tysiące, setki tysięcy ludzi chce mieć. Część tylko ze względu na to, że dana influencerka to ma, a część dlatego, że wierzy w dany produkt. Czym się charakteryzuje?

  • Idą za nim tłumy. 
  • Wierzą mu tłumy.
  • Tłumy chcą być w jego otoczeniu i otaczać się rzeczami, które on ma. 
  • Jego fani bardzo się angażują.
  • Zazwyczaj są bardzo młodzi.
  • Nie rozstają się ze Snapchatem 😉 

Prognozuje się, że rok 2017 będzie przełomem w zakresie przygotowania skrojonych na miarę influencera kampanii marek, które pozwolą na całkowite wykorzystanie potencjału ich ekosystemu (więcej na ten temat przeczytacie w raporcie o trendach w brandingu >>)

TESTER
Ta osoba jest zapisana w kilku portalach oferujących produkty do testowania i wynagrodzenie za ich recenzowanie. Często wymienia się komentarzami i wzajemną obserwacją z innym testerem, żeby uzyskać jak największą liczbę followersów i wzrost aktywności, dzięki czemu będzie angażowana do kolejnych działań.

  • Nie ma oddanej grupy fanów.
  • Cieszy się, że ma dużo nowych rzeczy i że dostaje je często.
  • Jej celem jest zdobycie jak największej ilości produktów i usług do testowania oraz zarobek na ich opiniowaniu.

Niektórzy dopatrują się tu korzyści dla marki m.in. w postaci:

  • Zwiększonej liczby pozytywnych recenzji produktów,
  • Wystawieniu opinii na popularnych porównywarkach i w sklepach internetowych,
  • Pozycjonowania strony internetowej (jeśli obowiązkiem jest zamieszczenie aktywnego linku).
  • Ostatnio także dużej liczby zdjęć z hasztagiem marki na Instagramie.


MIKROINFLUENCER

Ostatni typ influencera, który wyróżniam, to mikroinfluencer, czyli postać eksperta, pasjonata totalnego, który być może nie zebrał 300 czy 500 tys. fanów na Instagramie, a jego blog lub kanał na Youtube nie ma milionów wyświetleń, ale jest najbardziej wiarygodny i profesjonalny.
Fakty są takie:

  • Mikroinfluencer nie ma ogólnopolskiego zasięgu.
  • Jego widownia jest mała, ale zaangażowana i wierna. 
  • Fani mikroinfluencera nie zawsze pokazują publicznie swoje zainteresowanie – wracają do treści przez niego stworzonych, bo są ponadczasowe.
  • Jest zaangażowany i ma wiedzę w danej dziedzinie.
  • Może być zawodowo związany z tym, o czym bloguje / vloguje.
Ten typ influencera może przynieść marce wiele dobrego w kwestiach wizerunkowych, ale raczej nie wpłynie na sprzedaż (chyba, że np. bloguje o polskich wegańskich ubraniach i stylu życia, dzięki czemu Twój niszowy i limitowany produkt może trafić docelowo do właściwego odbiorcy).

Nie zawsze najlepszym rozwiązaniem jest zaproszenie topowej gwiazdy. Oczywiście dzięki temu może wzrosnąć liczba wzmianek w mediach, ale to trochę tak, jak z Robertem Lewandowskim – w pewnym momencie jego odbiorcy nie są w stanie wymienić marek, które reklamuje, a nawet podają firmy konkurencyjne.

JAK ZORGANIZOWAĆ EVENT DLA MARKI?

Poniżej kilka wskazówek, które pomogą usystematyzować myślenie o wydarzeniu. Oczywiście nic nie zastąpi przygotowania przez profesjonalną agencję, ale w przypadku ograniczonego budżetu wiele rzeczy można zrobić wewnętrznie, we własnym zakresie.

1. Najpierw zdefiniuj jaki masz wizerunek i co chcesz osiągnąć przez “event”. Potwierdzenie tego wizerunku? Czy może jego zmianę?
2. Przygotuj coś, co jest wartością dodaną dla blogera – dowie się czegoś nowego, nauczy, a jednocześnie będzie bardziej zaangażowany i zwyczajnie polubi twoją markę, wciągnie się w jej świat.
3. Wybierz odpowiednich gości – ludzi, z którymi dobrze się współpracuje i którzy mają oddane społeczności – to mogą być mikroinfluencerzy (zwróć uwagę na to, że popularna blogerka bywa średnio na 3 wydarzeniach w tygodniu – w jaki sposób Twoje ma się wyróżnić? Może lepiej zaprosić kogoś innego? Albo wymyślić nową formę spotkania?).
4. Doświadczenia najlepiej buduje się w grupie, dlatego tak istotne jest dobranie ludzi, którzy:

a) potrafią rozmawiać 
b) są otwarci 
c) nie zamkną się w mini-grupkach osób, które już się znają.
5. Znajdź partnera, który Cię wesprze i przejmie część obowiązków, a jednocześnie pasuje do twojej marki (np. marka kosmetyczna, fotograf, muzyk itp.)

JAK TO WYGLĄDA W PRAKTYCE?
Jeśli jesteś marką wełnianych płaszczy:
• z półki premium
• dla high-endowych klientek,
• pracujących w korporacjach,
• lub prowadzących własne biznesy,
• inwestujących na giełdzie,
• kosmopolitek o poglądach lewicowych,
• nieposiadających dzieci,
• lubiących kuchnię azjatycką
• i elektroniczne gadżety:
raczej nie będziesz zapraszać ich do wioski w górach, żeby pokazać im w jakich warunkach wypasane są owce, ale prędzej na kolację networkingową w SPA, połączoną z prezentacją multimedialną (taką przez duże M, czyli np. z wykorzystaniem VR lub AR).
Będą mogły nie tylko zobaczyć zaawansowane technologie czy dbałość o wykonanie twoich produktów, ale też nawiązać relacje biznesowe z innymi kobietami, co jest dla nich ważne – mają mało wolnego czasu, a takie spotkanie umożliwi im być może znalezienie wiarygodnego partnera. Połączy przyjemne z pożytecznym.

Z kolei na warsztatach kulinarnych świetnie odnajdą się fani gotowania i jedzenia (to dla niektórych nie jest oczywiste), otwarci na nowe doświadczenia i znajomości. Ludzie, którzy nie boją się ubrudzić 😉

WARSZTATY KULINARNE ZE SLOWLY VEGGIE

I właśnie na takim porządnym evencie miałam ostatnio okazję się znaleźć. Wszystko dzięki zaproszeniu Slowly Veggie (Burda Media). Bardzo dziękuję za to popołudnie pełne pyszności i super atmosfery. Powyżej widzicie tatara z suszonych pomidorów, kaszy jaglanej, sosu sojowego, syropu z agawy i oliwy, z dodatkiem cebuli oraz ogórków kiszonych i jaj przepiórczych. To dzieło mojego kulinarnego teamu: Kasi, Moniki i Justyny 🙂

Dzięki niedużym warsztatom lokalne środowisko blogerów ma szansę zacieśnić ze sobą więzy i lepiej się poznać. A poza tym – polubić markę jeszcze bardziej i poznać inne firmy. Wtedy dość spontanicznie powstają takie wpisy jak ten! Jak wiecie, dobra organizacja to w świecie mody prawdziwa bolączka i wiele jest jeszcze w tej sprawie do zrobienia. Dlatego chcę pokazać ten przykład i podkreślić, to co było fajne. Wyznaję zasadę, że dobrze uczyć się także z innych dziedzin, innych środowisk, a dzięki temu spojrzymy na własną z zupełnie innej perspektywy.

Punktem wyjścia jest zawsze odbiorca. Kto ma finalnie a) uczestniczyć w evencie, b) dowiedzieć się o tym, że był taki event i kto go organizował. Wśród moich znajomych (ba! W świecie mody, w ogóle!) jest wiele osób, które chcą się zdrowo odżywiać, część z nich jest wegetarianami, albo weganami, z chęcią przybywają na targi ekologiczne i do niedużych sklepików ze zdrową żywnością od rolników. Dzięki temu, że o tym piszę, jeśli jeszcze nie wiedzieli:
a) dowiedzą się, że jest takie czasopismo jak Slowly Veggie (a może nawet zamówią prenumeratę)
b) będą poszukiwać Serotoniny – wegańskie sery skradły moje kubki smakowe!
c) albo zdrowych przetworów od Sznajderów
d) z kolei Ci, którzy szukają przestrzeni we Wrocławiu, gdzie można coś zorganizować, skuszą się Art Hotel – miejsce otwarte na współpracę,
e) a osoby poszukujące agencji PR – sprawdzą Parat Group.

zdjęcia w tym artykule: Bartek Sadowski

Partnerzy: Clochee | Burda Książki | Zmiany Zmiany | Księgarnia Zwierciadło | Sznajder | Purella Food | Ekopestka | Semco | Serotonina (co za cudowny naming!) | Sery Ślubowskie

Komentarz 1

Odpowiedź