Filmy o modzie na jesienne i zimowe wieczory

Coco Mademoiselle, Samotnego Mężczyznę i The september issue na pewno znacie, więc mam nadzieję, że w tym wpisie znajdziecie jeszcze inne ciekawe obrazy, którym warto poświęcić jesienne i zimowe wieczory. Podzieliłam je na trzy grupy: odnoszące się do branży, łączące modę i kulturę oraz takie, z których możemy zaczerpnąć inspiracje do stylizacji. 

The eye has to travel to film poświęcony jednej z najbardziej kolorowych osobowości świata mody – Dianie Vreeland, redaktor naczelnej Harper’s Bazaar i Vogue. W tym dokumencie znajdziecie nie tylko fragmenty wywiadów, wypowiedzi przyjaciół i współpracowników, ale też opowieść o przemianach, jakie zaszły w modzie i społeczeństwie w XX wieku. Yves Saint Laurent jest historią życia zawodowego i prywatnego jednego z wizjonerskich i fantastycznych projektantów na świecie, Yves’a Saint Laurenta. To ładny i bardzo estetyczny obraz, choć dość tendencyjny. Czego nie można powiedzieć o filmie House of Versace, w którym granica kiczu jest przekraczana równie często jak w tej marce. Aktorka odgrywająca rolę Donatelli jest przerysowana i tak bardzo podobna do prawdziwej postaci, że momentami, można się zapomnieć, że to jest film fabularny, a nie dokument. Podobny wydźwięk ma Pret-a-porter (ale jaka plejada gwiazd ekranu! Od Sophii Loren, przez Kim Basinger, aż do Julii Roberts). Dla mnie ten film był zabawny, ale nie bezwartościowy – dokładnie zwracał uwagę na reguły rządzące światkiem mody. Tę samą tematykę podejmuje The Tents, ale dokument Jamesa Belzera skupia się na tym, co dzieje się w namiotach nowojorskiego fashion weeka. Zobaczymy w nim początek, rozwój i przenosiny NY FW z Bryant Park do Lincoln Center. Obraz pełen jest wywiadów i wypowiedzi znanych projektantów oraz dziennikarzy, m. in. Donny Karan, Tommy’ego Hilfigera i Suzy Menkes. Jeśli interesuje Was jak funkcjonują domy handlowe i to, dlaczego niektóre z nich są wyjątkowe – polecam obejrzeć Scatter my ashes at Bergdorf’s. To miejsce wręcz „kultowe”, w którym każdy z projektantów chce się znaleźć.

The september issue i Coco Mademoiselle to filmy, które chętnie są oglądane również przez osoby nie będące fanami mody. Z kolei Krzyk mody (z fantastyczną Judi Dench) bywa momentami irytujący, mimo, że zamysł był ciekawy. Jaki? Zobaczcie zwiastun 😉 Obraz Yohji Yamamoto – This is my dream to sztuka. I kolejny dowód na to, ze nawet filmowa emanacja charakteru marki ma uzasadnienie. Nie wyobrażam sobie, żeby mógł o nim powstać film w stylu House of Versace czy nawet The tents. To po prostu nie te wartości, nie ta estetyka. 

Tu z kolei znajdziecie filmy pokazujące modę w szerszym kontekście, albo znajdującą się gdzieś w tle. Political dress Justyny Fibiger (możecie obejrzeć na kanale Youtube autorki: tutaj) pokazuje różne etapy mody w życiu Polaka w PRL-u. A może raczej życia Polaka w PRL-u i roli mody w określaniu siebie? Ten dokument bardzo polecam! Podobnie jak Szafę Polską 1945-89. Te obrazy tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że mody nie należy analizować czy przedstawiać ot tak sobie, bo zawsze dzieje się w jakimś kontekście. Szukając Vivan Maier poświęcony jest wydawać by się mogło nieznanej nikomu i skrytej niani, a tymczasem możemy obejrzeć zdjęcia prekursorki fotografii streetstyle (choć z całym szacunkiem dla uwieczniających modę uliczną – w przypadku Vivian – to porównanie jest nie na miejscu.). 

Ostatni z tej krótkiej listy to The next black, o którym pisałam Wam już TUTAJ. Mowa w nim m. in. o wykorzystaniu technologii w modzie i mody w technologii, o wyhodowanych z bakterii tkaninach, przemyśleniach odnośnie fast fashion, farbowaniu tkanin bez użycia kropli wody!

Nie wiem jak Wy, ale ja często oglądając nawet zwykłe komedie czy filmy obyczajowe zwracam uwagę na to jak bohaterowie są ubrani. Strój jest dopełnieniem ich osobowości, przekaźnikiem wartości i służy „domknięciu atmosfery filmu”. Wyobrażacie sobie np. The Blues Brothers w dresach? Gości ślubu Sophie z Mamma Mia w koktajlowych kreacjach rodem z Monte Carlo? A bohaterów Grand Budapest Hotel i innych filmów Wesa Andersona w nowoczesnych minimalistycznych strojach od niszowych twórców w Antwerpii? Ja też nie 🙂

Jestem bardzo ciekawa jakie filmy Wy dopisalibyście do tych trzech kategorii. Piszcie w komentarzach, chętnie zagospodaruję sobie kilka wieczorów na coś wartego obejrzenia i refleksji. 

Moda i film to jednak nie tylko takie połączenia jak wyżej. To także kampanie reklamowe, współpraca z vlogerami, snapchat, periscope i wiele innych, o których jeszcze Wam napiszę 🙂 Tymczasem – ucztujcie!