Budowanie silnej marki na rynku mody to wyzwanie. Z chęcią Ci w nim pomogę!

Przeczytaj artykuły i zdobądź wiedzę Zobacz moje portfolio

10 CZASOPISM, KTÓRE WARTO CZYTAĆ I OGLĄDAĆ vol.1

10 CZASOPISM, KTÓRE WARTO CZYTAĆ I OGLĄDAĆ vol.1

Co jakiś czas na moim instagramie pokazuję Wam co aktualnie czytam. Postanowiłam zebrać 10 papierowych czasopism, które uważam za godne uwagi nie tylko pod względem treści, ale też oprawy graficznej. Jeżeli nasze cudne społeczeństwo miałoby się kształcić w przedmiocie estetyki, to właśnie takie magazyny o modzie, kuchni i lifestylu byłyby świetnym materiałem badawczym. Mam nadzieję, że znajdziecie tu nowe tytuły, których jeszcze nie znacie!

1. VOGUE
Na przystawkę Vogue, który choć uważany jest za wyznaczający ton prasy modowej, niekoniecznie zasługuje na miano tej najciekawszej i najbardziej inspirującej gazety. Wydanie amerykańskie jest dość zachowawcze i mało odkrywcze. Dlaczego jest najpopularniejsze? Może to przez osobowość redaktor naczelnej, a może po prostu dlatego, że jest amerykańskie (sic!). O wiele bardziej podoba mi się edycja włoska i hiszpańska. Vogue Italia i Espania są odważne, bardziej na czasie jeśli chodzi o kontekst kulturowo-społeczny i ciekawsze względem realizowanych sesji. Do grona tych dwóch zaliczyć jeszcze można japońskie wydanie Vogue. Pozostałe trzymają wysoki poziom, ale… bywają nudne. 
Czasopismo w jęz. włoskim. 
2. KINFOLK
Wydany został w 2011 przez Ouur, niemal od razu stał się wzorem i inspiracją dla wielu późniejszych czasopism. Ujmuje dopracowaną treścią, niebanalnymi wywiadami i minimalistycznymi fotografiami, które mimo, że są nowoczesne, to mają w sobie prostotę i odwołanie do przeszłości. Tematyka zorganizowana jest według motywu przewodniego każdego numeru. Ten który widzicie na zdjęciu dotyczył przedsiębiorczości. Jeśli interesuje Was życie w duchu slow i celebrowanie codziennych przyjemności – nie mogliście trafić lepiej. Kinfolk oznacza z angielskiego krewny: i takie właśnie jest to czasopismo. Jak dobry, mimo że daleki, krewny, z którym można pogadać na każdy temat. A najlepiej podczas ciepłego letniego wieczoru przy akompaniamencie gitary i świeżych owoców albo późną jesienią przy herbacie z konfiturą lub domową nalewką. 
Strona internetowa Kinfolk
Czasopismo w jęz. angielskim. 
3. FRANKIE
Urocze dodatki i oprawa w stylu retro wystarczyły, żebym została kupiona. Poza tym w australijskim czasopiśmie znajdziemy fantastyczne ilustracje! Inteligencja, odrobina sarkazmu, sztuki, mody i nieinfantylnej lekkości to sposób na to, by o ważnych rzeczach mówić w przyjaznym tonie. W widocznym na zdjęciu numerze 60. przeczytamy między innymi o postrzeganiu świata i siebie przez: 10-latkę, 20-latkę, 30-latkę, 40-latkę, 50-latkę i 60-latkę. 
Strona internetowa Frankie
Czasopismo w jęz. angielskim. 
4. OAK THE NORDIC JOURNAL
Jeśli miałabym przyznawać punkty, to Nordic otrzymałby ich 10/10! Rodzaj papieru, wielkość (większa niż A4) i skład są elementami, które podkreślają wyróżniającą się treść. W wyżej pokazanym numerze przeczytamy m. in. o The weather diaries – projekcie pokazującym projektantów, którzy uciekli od komercji i utartych konwencji, aby realizować swoje wizje na Islandii, Grenlandii i Wyspach Owczych. Zobaczymy też fotoreportaż ze starszymi kobietami mieszkającymi na wyspach, które sfotografowane zostały w swoich ulubionych pokojach. 
Strona internetowa Oak the Nordic Journal
Czasopismo w jęz. angielskim. 
5. OH COMELY
Slogan tego czasopisma mówi wszystko: „keep your curosity sacred”. I niech tak będzie! Tutaj fotografia często bywa analogowa, prostota wyznacza ton artykułów i rysunków, a dobry humor zapewnia przyjemne popołudnia z jego lekturą. 
Strona internetowa Oh Comely
Czasopismo w jęz. angielskim. 
6. THE INGENUE
Jak sami piszą o sobie: to magazyn dla inspirujących, niezależnych i inteligentnych kobiet, pokazanych w formie edytoriali modowych i historii. Moje oczekiwania nieco rozminęły się z rzeczywistością: spodziewałam się czegoś bardziej ambitnego. Do plusów zaliczyć można wywiad z Nancy Sinatrą i oprawę graficzną. 
Strona internetowa The Ingenue
Czasopismo w jęz. angielskim. 
7. MONITOR
Magazyn, z którym masz o czym porozmawiać. Mnóstwo bardzo dobrych i analitycznych tekstów, które podane są w przyjemnej formie. To czasopismo dzięki któremu wiele można się dowiedzieć. Jeśli interesuje Was design, biznes, trochę kreowania marek i doświadczeń, a od prasy oczekujecie czegoś więcej niż powtarzalnych tekstów i zdjęć dla zabicia czasu – wiecie już chyba po co sięgnąć 🙂 Ja stworzyłam sobie listę książek do przeczytania (na podstawie zestawienia 30 dziwnych książek na lato), podszkoliłam się w temacie perfum i zamierzam dowiedzieć się więcej o Dionie Neutra. Tekst o nim pokazuje jak łatwo dziś zacieramy ślady poprzednich epok i ich dizajnerskiego dziedzictwa. 
Czasopismo w jęz. polskim. 
8. ZWYKŁE ŻYCIE
Pokazanie siły i uroku codzienności to największy atut tego czasopisma. Skupianie się na detalach, przedstawianie ludzi z pasją, ale nie taką oglądaną na łamach Elle, blogów lifestylowych czy tabloidów. Bardzo dobre teksty, choć momentami trudne, jeszcze lepsze zdjęcia i co najważniejsze – pokazanie, że wzorców nie musimy szukać w zachodnich poradnikach slow life. Zawsze po przeczytaniu tekstu w gazecie czy na ich stronie internetowej utwierdzam się w przekonaniu, że zwykłe życie wcale zwykłe nie jest.  
Strona internetowa Zwykłego Życia
Czasopismo w jęz. polskim. 

9. SMAK
O jedzeniu mogłabym rozmawiać godzinami. Drugie tyle czasu spędzam na czytaniu o nim. Smak to magazyn z treścią bardzo przystępną, ale nie tendencyjną. Głównie skupia się na kuchni, ale w najnowszym numerze przeczytamy np.o Autor Rooms. To inicjatywa studia graficznego Mamastudio, które postanowiło zaaranżować 180-metrowe warszawskie mieszkanie pod turystyczny wynajem – ale dość nietypowy. Goście mogą zamieszkać w wnętrzach pełnych polskiej sztuki i designu, gdzie nic nie jest przypadkowe. Część rzeczy została odrestaurowana, a część zaprojektowana przez polskich projektantów. Magazyn Smak, podobnie jak opisane poniżej Usta genialnie dobiera nawet reklamodawców. Koniecznie sprawdźcie!
Strona internetowa magazynu Smak
Czasopismo w jęz. polskim. 
10. USTA
Kupuję każdy numer, ale jeszcze nie zdecydowałam się na prenumeratę. Chyba dlatego, że lubię ten moment kiedy pojawia się informacja o nowym numerze, a ja tuż po pracy idę go kupić i czytam już w tramwaju. [dostępny w Empiku, a we Wrocławiu też w Tajnych Kompletach, Charlotte i Pan Pablo] Cudnie wydane, zawsze zachwycam się doborem reklam, które stylistycznie wpasowują się w estetykę czasopisma i nie wyglądają jak standardowa reklama prasowa. Identyfikacja wizualna – jedna z lepszych jakie widziałam do tej pory. Podział na „jemy”, „mówimy” i „całujemy” idealnie pasuje do formatu. 
Strona internetowa magazynu Usta
Czasopismo w jęz. polskim. 

a w bonusie:
2+3D
Umiejętności graficznych nie mam żadnych, ba nawet nie specjalnie chcę je nabywać, tego już by chyba było zbyt wiele jak na mój plan zajęć. Ale od czasu do czasu sięgam po 2+3D, bo bez znajomości projektów, nowych koncepcji, wydarzeń i kultury oraz sztuki moja wizja pracy zawodowej i blogowej byłaby niepełna. Poza tym jeśli chcecie być na bieżąco z ciekawymi wystawami i targami – warto śledzić ich stronę www. 
Strona internetowa 2+3D
Czasopismo w jęz. polskim. 
Za jakiś czas postaram się dodać drugi wpis z kolejną listą, bo dobrej prasy naprawdę nie jest tak mało! Może do tego momentu uda mi się zdobyć archiwalny numer „Ty i ja”? Chciałabym 😉 
A Wy jakie magazyny czytacie? Co polecacie? I czego w nich szukacie?
Mimo, że internetowi wyjadacze już od dawna wieszczą upadek prasy, ja mam nadzieję, że to się nie stanie. A biorąc pod uwagę to, ile ciekawych czasopism powstało w ciągu zaledwie 5-10 lat, myślę, że nie ma się o co martwić. Gazety mają swój urok: matowy papier, taki „drukarski” zapach i czasem dość spory ciężar. Ja nie zamieniłabym ich na wersje elektroniczne za nic w świecie. Tu przynajmniej mamy większe prawdopodobieństwo, że sesje fotograficzne i teksty przygotowywane są z dużą starannością, a nie z użyciem taniego zdjęcia ze stocka i tekstem kalkowanym z zagranicznych portali. Żeby jednak tak nie demonizować: mam też w swoich zasobach kilka internetowych magazynów, które na bieżąco śledzę. Ale o nich w innym wpisie!

komentarzy 25

  • Super post:) Uwielbiam prasę, ale muszę przyznać, że wielu z tych propozycji nie znam:) Dzięki Tobie dojdą mi nowe czasopisma do czytania:)

    • Kasia Kwiecień
      9 lat ago

      o to się cieszę!
      sama ciągle szukam czegoś nowego, więc na pewno będę jeszcze polecać kolejne magazyny.
      A co lubisz czytać?

  • Agata
    9 lat ago

    Dla mnie numerem jeden z polskich magazynów jest Monitor i 2+3D, z których zawsze wynoszę pełno ciekawych informacji. W 2+3D szczególnie lubię to, że po ich artykułach nie czuje niedosytu, bo dla mnie w pełni zawsze wyczerpują temat! I plus dla obu magazynów, że nie wpychają niepotrzebnych reklam, tylko są dopasowane do stylu gazety.
    Bardzo lubiłam też F5, ale po ostatniej podwyżce ceny z 15 na 45, trochę mnie zniechęcili, szczególnie że moim zdaniem taka cena jest nieuzasadniona, ale może uda mi się go dorwać w jakiejś kawiarni. Ostatnio też mnie zaintrygował nowy magazyn Fathers, słyszałam o nim wiele dobrego, może miałaś okazje czytać? 🙂

    • Kasia Kwiecień
      9 lat ago

      Zdecydowanie dobór reklamodawców zasługuje na uwagę. Szczególnie, że porównanie z innymi "topowymi" czasopismami nieco szokuje 🙂
      F5 czytam właściwie tylko internetowo.
      O Fathers słyszałam wiele dobrego, ale jeszcze nie miałam go w rękach. Niemniej jednak – jest na mojej liście "do przeczytania" 🙂
      A co jeszcze oprócz Monitora i 2+3D czytasz?

  • aldia arcadia
    9 lat ago

    Nie znam tych pism, ale chetnie bym luknela 😉

  • Agata Wilk
    9 lat ago

    Ja jesten miłośniczką papieru, dlatego zawsze jednak stawiam na papierową wersję 😉
    Czytam jeszcze polskie Elle, HB i Viva Moda, chociaż w Elle coraz mniej jest do czytania, ale plus za piękne okładki 😉 Zwykle Życie też od czasu do czasu kupuje, jak mnie numer zainteresuje i brief, ale to już tak bardziej branżowo.
    Z zagranicznych lubię brytyjskiego Vogue (ale to chyba z miłości do wszystkiego co brytyjskie ;)) i Porter Magazine, bo jest dużo świetnych artykułów, wywiadów i o wiele mniej reklam niż w Vogue. Muszę w końcu też kupić Kinfolk, ale nigdy nie mogę go spotkać we wrocławskich empikach.

    • Kasia Kwiecień
      9 lat ago

      to tak jak i ja 🙂 uwielbiam książki i prasę w papierze. Po Brief i Press też sięgam. Portera jeszcze nie miałam okazji czytać! Ale w takim razie muszę się na niego skusić 🙂
      ja Kinfolk zamawiałam przez internet (w sumie jak wiele zagranicznych czasopism). Ceny Empikowe mogą zwalić z nóg 😀

  • Magda
    9 lat ago

    Lubię zwykłe życie i właśnie po czasopismo o tym tytule bym sięgnęła:)

  • Stylowa Misja
    9 lat ago

    Te magazyny prezentują się tak pięknie, że chciałoby się je mieć tak nawet tylko dla uciechy oka. Treść również zapowiada się ciekawie, o większości w ogóle nie słyszałam 🙂

  • Rue de Paris
    9 lat ago

    Nasze wpisy troche sie ze soba zgrały 😉
    Czytając Twoj post na początku obawiałam sie ze niestety na polskim podwórku nic ciekawego sie nie pojawi. Rzadko kupuje magazyny… Przez chwile regularnie mialam Elle i Bazaar (a jakże…) ale tam naprawde nie ma nic wartościowego! Magazyn Usta od jakiegos czasu zwraca moja uwagę, szczegolnie tymi interesującymi okładkami 🙂 podobnie jak Male Man 🙂

    • Kasia Kwiecień
      9 lat ago

      Trzeba szukać głębiej niż te znane magazyny, jeśli poszukuje się czegoś odkrywczego 🙂
      a polskiej dobrej prasy trochę jest!

  • 2+3D, Dom&Wnętrze i uhm, Krytyka Polityczna 🙂
    Kiedyś czytałam więcej – żałuję bardzo reorganizacji Empiku i ich rezygnacji z kawiarni: lubiłam nabrać sobie gazet, zamówić olbrzymią kawę i zagłębić się w lekturze. A tak to nieco szkoda mi pieniędzy (no i potem te dylematy: wyrzucić? zostawić? gdzie?)
    Ale uwielbiałam i-D, Wonderland i Numero. Czasem zdarzy mi się kupić, jak za granicą jestem.

    • Kasia Kwiecień
      9 lat ago

      Za granicą prasa jest jednak tańsza 🙂 W Polsce te niektóre tytuły kosztują niestety nawet po kilkadziesiąt złotych… Ale nie zmienia to faktu, że warto!

  • Noszę Co Lubię
    9 lat ago

    Niszowe sprawy tu prezentujesz. 2+3D i USTA znałam, ale reszta…
    Pięknie nam to podałaś. I bardzo rzeczowo.

  • Laura
    9 lat ago

    o kurde! ciekawe tytuły, znam tylko Vouge oczywiście, ale widzę, że mam wiele do nadrobienia gdy przyjadę do Polski!! Dzięki!

  • Marta Gutsche
    9 lat ago

    Kasiu, wiedz, że tym postem odkryłaś przede mną parę nowych lądów i to takich, które niezwłocznie trzeba będzie poddać eksploracji :>

  • Madzia Rębowiecka
    9 lat ago

    Najbardziej zaintrygowało mnie 'zwykłe życie' – czy jest dostępne gdzieś stacjonarnie czy tylko można zamówić przez stronę?

Odpowiedź