PARDON ME, SIR GANGSTER? YOU’RE TROUSERS ARE DESCENDING.

Alexander McQueen powiedział kiedyś, że nastała nowa era w modzie – brak reguł. Wszystko skupia się na indywidualnym stylu, łączeniu rzeczy z górnej półki, z tymi kupionymi w second handach, otrzymanymi od przyjaciółki czy kupionymi w sieciówkach, albo uszytymi własnoręcznie. W istocie tak jest, że właściwie wszystko już było, sami zauważamy powtarzalność trendów, a nawet powiew nudy! Powierzchownie patrząc. Jednak jeśli wgłębimy się w temat i dostrzeżemy powiązania mody z ekonomią i zmianami w stylach życia, układanka będzie kompletna. Od czasów ostatniego kryzysu ekonomicznego wiele firm skupiło się na bardziej klasycznych, casualowych kolekcjach i kontynuowało trendy przez kilka sezonów (pastelowy róż i mięta, dżins od stóp do głów, rozkloszowane spódnice), a szaleństwa pozostawiono na limitowane kolekcje, które oczywiście były, są i będą odpowiednio droższe. Jednocześnie jednak społeczeństwo się bogaci (średnie statystyczne), bardziej zwracamy uwagę na swój wizerunek i chcemy poprzez strój pokazać kim jesteśmy.

Brak reguł jest też o tyle korzystny, że każdy znajdzie coś dla siebie bez zbędnego wysiłku. Komuś marzą się czarne klasyczne sztyblety? Proszę bardzo. Chętnie nosiłabyś srebrne jazzówki albo baleriny? Oferta szeroka! Jesteś fanką butów sportowych? Air maxów, Adidasów i Reeboków nie brakuje. Jednak każdy kij ma dwa końce i tu docieramy do paradoksu wyboru. 

Na czym polega ów paradoks wyboru? Najlepszym przykładem i najprostszym wytłumaczeniem jest krótka historia amerykańskiego politologa, Barry’ego Schwartza. Pewnego dnia wybrał się on do dobrego, starego, amerykańskiego GAPa, aby kupić sobie parę zwykłych dżinsów. Wydawałoby się – najprostszy zakup na świecie. Nic bardziej mylnego! Schwartz wdał się w rozmowę ze sprzedawcą, który, oczywiście w dobrej wierze, zadał mu mnóstwo pytań o krój. Biedak poczuł się przytłoczony i zdezorientowany, więc przymierzył wszystkie zaproponowane mu pary dżinsów. W końcu wyszedł z GAPa ze spodniami o zwykłym kroju. Towarzyszyło mu poczucie, że w dzisiejszych czasach na każdym kroku trzeba dokonywać jakichś wyborów. Podejmowanie decyzji zajmuje nasz czas i pochłania energię, a dodatkowo wywołuje poczucie niepewności. 

Na szczęście! Ja przychodzę do Was z propozycją, która nie wymaga dokonywania żadnego wyboru, gdyż wybór jest jedyny i słuszny! Otóż: będzie mi miło, gdy zagłosujecie na mnie w konkursie na stylizację. Codziennie można oddać 1 głos, a konkurs trwa do 15 lutego. TUTAJ się dzieje 🙂

kapelusz / hat: MEDICINE | szal / scarf: HANDMADE | naszyjnik / necklace: CIUCHBUDA.PL | sweterek / sweater: F&F | płaszcz / coat: ZALANDO | spódnica / skirt: LABOUTIQ CAFE SH | buty / shoes: ZALANDO | torba / bag: IGNATOWICZ

fot. Let Them Wear