Miłość od pierwszego wejrzenia

Kto z nas tego uczucia nie doświadczył? Chyba nie ma takiej osoby… A jeśli mowa o Butach. To już na 100% ! Oto moja krótka historia…

Pewnego pięknego dnia przeglądałam sklepy on-line sieciówek, jak wiadomo wyprzedaże powoli dobiegają końca, więc można jeszcze złapać w swą zakupową sieć całkiem fajne rzeczy w niezłych cenach. I znalazłam! Jeszcze przed wyjazdem do Władysławowa. Zastanawiałam się kilka dni. To środek lata, a ja miałabym kupować buty na jesień? Zamawiać przez internet, bez zamierzenia na nodze… A im bliżej jesieni więcej ciekawych modeli się pojawi… Jednak coś podpowiadało – jeden klik – dodaj do koszyka… W końcu moi Drodzy Miłość zwyciężyła! Zamówiłam i na przesyłkę czekała moja Mama (w końcu i tak odebrała ją Babcia i od razu stwierdziła, że na zimę to się nie nadają, bo podeszwa śliska! 😀 ).

Krok po kroczku….

I jeszcze kilka kroków…. (gdzie te buty?)

Worek na buty zawsze się przyda! Chociażby w podróży.

Botki (tudzież niskie kozaki – wg producenta) są wykonane w 100% ze skóry, co było głównym powodem zakupu. Wygląda na to, że będą mi bardzo długo służyć! Są bardzo wygodne, skóra jest mięciutka, a podeszwa porządnie wykonana. Dodatkowo mają uniwersalny kolor i są dość proste w formie,więc będą pasować do wielu rzeczy!

Podobne modele na pewno pojawią się już niedługo w sklepach, wystarczy zerknąć chociażby na lookbook Mango, by upewnić się w tym przekonaniu.

Tak jak pisałam w Przeglądzie Prasy, do którego przejrzenia serdecznie Was zapraszam (Przegląd prasy) media sfery mody już od jakiegoś czasu przemycają nam jesienne akcenty i chcąc nie chcąc trochę im ulegamy. A pogoda cóż… przynajmniej u mnie jest iście jesienna (ledwo 13 stopni i deszcz… w sierpniu?!) notka ta ma już takie, a nie inne zabarwienie…

Oto dalsza część inspiracji z lookbooka Mango:

To tyle – happy end będzie jak wróci do nas ładna słoneczna pogoda 😀

Ach zapomniałabym!

Jak już jesteśmy przy jesieni – nie takie nowe (jakoś w lipcu znalazły się w mojej szafie:D) bordowe rajstopy i czarne legginsy, zakupione  Tk Maxx.

Stroje z dziś w zakładce Co-dziennik  🙂