Buty, buty, buty!

Buty, buty, buty!

Mieliście może w rękach ostatni numer Newsweeka?

Jest tam krótka, a bardzo ciekawa opowiastka Manolo Blahnika „o butach, które o mało nie zrujnowały mu kariery”. W czym rzecz?

Na początku lat 70. Manolo został zaproszony przez Raymonda Clarka do stworzenia kolekcji prezentowanej w londyńskim Royal Court Theatre. Oczywiście hiszpański projektant wymyślił coś niesamowitego… Cytat: „Wymyśliłem wtedy świetne, wręcz odjazdowe obcasy. (…) wykonane z ciemnoniebieskiego zamszu, miały zieloną futrówkę i podeszwę z kauczuku w cudownie białym kolorze. Chodząc w nich miało się wrażenie stąpania po śniegu, tyle że w gumowej osłonie.” Jednak Blahnik nie wiedział, wtedy (z racji tego, że był to pierwszy w jego karierze projekt butów), że aby obcasy się nie wyginały, należy umieścić w nich stalowy rdzeń. Co wydarzyło się podczas pokazu? Buty zaczęły się rozpadać! Modelki chwiały się w każdą możliwą stronę… Wydawało się, że to koniec kariery. Lecz ku zaskoczeniu sfrustrowanego Manolo tuż po pokazie spływały do niego tylko i wyłącznie gratulacje! Najwyraźniej gościom spodobał się niepewny, ale zarazem tajemniczy sposób poruszania się modelek.
P.S. futrówka : warstwa skóry lub tkaniny wyściełająca wnętrze obuwia 🙂

A wiecie skąd pomysł na czerwoną podeszwę jako „znak rozpoznawczy” Christiana Louboutina? (choć w wyroku sądowym wyraźnie zaznaczono, że kolor podeszwy nie może być znakiem towarowym, gdyż tworzy swego rodzaju monopol i ogranicza możliwości innych producentów) Otóż podpatrzył on jak jego asystentka malowała paznokcie czerwonym lakierem Chanel. Tylko tyle 😉

I jak już poruszam temat obuwia, zdjęcia pięknych modeli:

Chanel

Chloe

Diane von Furstenberg

Etro

Christian Louboutin

Giuseppe Zanotti

Gucci

Louboutin

Louboutin

Michael Kors

Red Valentino

Valentino

I garść dziwacznych modeli:

Alberto Guardiani

Louboutin

Marc Jacobs

dwa w jednym?

Marc Jacobs

Nicolas Kirkwood

Rupert Sanderson

Na koniec link do mojego kolejnego artykułu: Anoreksja gwarantem sukcesu?

Utworzyłam też stronę Babeczek na facebook’u – https://www.facebook.com/pages/Babeczki-na-wybiegu/331749113520371 Będę tam na bieżąco informować o tym kiedy nowy post na blogu i umieszczać ciekawostki oraz dawno nie pisaną rubrykę KiczAlarm! Mam nadzieję, że zmusi mnie to do większej systematyczności, bo póki co to nigdy nie wiadomo kiedy i co napiszę 😉 Zapraszam 🙂

I dziękuję tym, którzy już Babeczki polubili!